Twój pierwszy taniec w dniu wesela winien być niezwykły, intymny i pamiętny. W związku z tym bezsprzecznie musisz odkryć perfekcyjną melodię na tę nadzwyczajną okazję. Okazuje się jednak, że znalezienie stosownej piosenki, jaka wypełni ledwo 3 minuty całego wieczoru wesela, to skomplikowane zadanie.
Jak znaleźć perfekcyjną melodię?
Każdego roku są prowadzone wśród małżonków przeróżne badania, jakie ujawniają jedne z w największym stopniu pożądanych piosenek na pierwszy taniec. W szeregu przypadków okazuje się, że najpopularniejszym pomysłem jest „Unchained Melody” kapeli The Righteous Brothers, a obok niej inne klasyczne piosenki o namiętności autorstwa Franka Sinatry lub nieśmiertelnego Elvisa. Utwór z Titanica, lub „Take my breath away” także odnalazły się w zestawieniu. W głównej piętnastce znalazły się także bardziej współczesne piosenki artystów takich jak John Legend lub Ed Sheeran.
Zaraz, zaraz – przecież miało być o tych nietypowych!? Oczywiście, jeżeli chcesz, aby melodia na Twoim weselu była nieszablonowa, rozpocznij od zaznaczenia na liście wszystkich powyżej jako tych, których należy jak ognia unikać.
Nietypowe piosenki na weselu – czym zaskoczysz gości?
Jeżeli spędziłeś nastoletnie lata tańcząc do „I Bet You Look Good on the Dancefloor”, czemu nie zdecydować się na tę romantyczną, lecz całkowicie nieoczekiwaną ofertę od Arktycznych Małpek? Ten cover utworu Barbary Lewis był ich dużym przebojem i jest uczuciowy, lecz nie jest nadmiernie oczywisty.
Kolejnym utworem jest koncepcja tak popularna, choć nie taka oczywista – ku jej czci nazwali spory kontynent: „Africa” w wykonaniu Toto. Zatańcz swój wyjątkowy taniec do tej wymownej piosenki z lat osiemdziesiątych, a wszyscy będą zafascynowani i – zaszokowani!
Jednakowoż, jeżeli Twoje wesele planujesz w stylu rock’n’roll czy też retro, to muzyczny motyw z musicalu Grease You’re the one that I want byłaby to doskonała choreografia na pierwszy taniec. Jeżeli pragniecie wywrzeć jeszcze większe wrażenie – możecie nawet odtworzyć scenkę z kina w klimacie teatru muzycznego. To dopiero byłoby niepospolite!